Służby
Zderzenie lokomotywy z SUVem
Ćwiczenia służb w ramach kampanii Bezpieczny Przejazd
Dzisiaj nasza redakcja miała przyjemność uczestniczyć w kampanii organizowanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej ma na celu uświadomić uczestnikom ruchu drogowego ewentualne zagrożenia na przejazdach kolejowych oraz jak zachować się gdy znajdziemy się w sytuacji zagrożenia.
Dzisiejsze spotkanie składało się z kilku części. Na wstępie zostały omówione przygotowane scenariusze, sytuacje niebezpieczne oraz zagrożenia na przejazdach kolejowych. Poruszona została również niezmiernie ważna kwestia „Żółtej Naklejki PLK”. Jest to naklejka informacyjna umieszczana na przejeździe kolejowym, na której znajdują się numery telefonów alarmowych do Służb oraz indywidualny numer identyfikacyjny danego przejazdu, co ułatwi operatorowi zlokalizowanie zagrożenia.
W tej części w roli ekspertów głos zabrali Arnold Bresch Członek Zarządu – dyrektor ds. realizacji inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., Włodzimierz Kiełczyński dyrektor Biura Bezpieczeństwa PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Strażak Paweł Redzik, Dowódca Zmiany w Komenda Miejska PSP m.st. Warszawy oraz znany Ratownik Medyczny Marcin Borkoś Borkowski.
W kolejnej części zaprezentowano w sposób naprawdę realistyczny sytuację kiedy pojazd z powodu awarii utknie na torach pomiędzy rogatkami. Kolejny raz podkreślono znaczenie „Żółtej Naklejki PLK „. Następny scenariusz przedstawiał sytuację kiedy to kierujący pojazdem stojący przed rogatkami zmuszony jest do wyłamania szlabanu aby uniknąć zagrożenia.
Ostatnim, chyba najbardziej atrakcyjnym punktem była symulacja zderzenia lokomotywy z pojazdem, który znalazł się na przejeździe. Po zderzeniu pojazd znalazł się kilkadziesiąt metrów od przejazdu. Na miejsce zostały wezwane Służby. Rozpoczęła się pokazowa akcja ratunkowa.
Jako pierwsi pojawili się Strażacy, którzy przystąpili do działań mających na celu wydostanie osoby poszkodowanej z pojazdu. Za chwilę pojawili się również Ratownicy Medyczni, którzy wraz ze Strażakami przenieśli osobę poszkodowaną do karetki i zabrali do szpitala. Dotarli także funkcjonariusze Policji oraz Służby Ochrony Kolei.
Pamiętajmy, że każdy z nas może znaleźć się w sytuacji zagrożenia albo być świadkiem takiej sytuacji. Naszym prawnym obowiązkiem jest pomóc. Przede wszystkim widząc takie zdarzenie powiadom Służby, pamiętając o „Żółtej Naklejce PLK”. Staraj się przekazać jak najwięcej informacji o zdarzeniu. Każdy pozornie nieistotny szczegół wbrew pozorom może mieć ogromne znaczenie dla powodzenia Akcji Ratowniczej.
Posłuchaj Głosu Rozsądku!
Zatrzymaj się przed przejazdem!
Zapraszamy Was do obejrzenia wyjątkowego filmu przygotowanego przez Komendę Stołeczną Policji, ukazującego wielomiesięczną, skomplikowaną pracę Zespołów zaangażowanych w działania na terenie spalonej hali przy ul. Marywilskiej 44.
Dla przypomnienia, nad ranem 12 maja 2024 roku na Marywilskiej 44 wybuchł pożar, który doszczętnie strawił halę handlową. W wyniku tej tragedii 700 osób straciło swój dobytek, często dorobek całego życia. Skala zniszczeń była ogromna, a przyczyny wybuchu pożaru od samego początku budziły wiele pytań i wątpliwości.
Film obrazuje wielomiesięczne działania różnych Zespołów, które pracowały na miejscu tragedii. W skład których wchodzili Prokuratorzy, Policjanci z różnych wydziałów, Pracownicy firm rozbiórkowych, Specjaliści i Eksperci ds. pożarnictwa i budownictwa.
Celem ich działań było przede wszystkim dokładne przeszukanie i przesiewanie gruzowiska, aby ustalić przyczyny pożaru a zarazem odzyskanie przedmiotów mających jakąkolwiek wartość, które były następnie zwracane prawowitym właścicielom.
Film ukazuje ogrom tragedii oraz skalę i złożoność pracy, która wymagała najwyższego zaangażowania, precyzji i współpracy między różnymi Służbami.
Dzięki zaprezentowanemu materiałowi filmowemu widzowie mogą lepiej zrozumieć nie tylko skalę zniszczeń, ale także wysiłek, jaki włożono w wyjaśnienie przyczyn zdarzenia i pomoc poszkodowanym.
Niech ten film będzie hołdem dla wszystkich, którzy z wielką determinacją i zaangażowaniem pracowali na miejscu pożaru, aby pomóc poszkodowanym i dojść do prawdy o tej tragicznej nocy.
Kolejny weekend mija pod hasłem walki z nielegalnymi przewozami osób.
Kolejne zatrzymania, mandaty karne, kary administracyjne, kolejne auta odjechały na lawetach.
Przedstawiamy kilka ujęć z jednej takich akcji przy moście Poniatowskiego z udziałem Wydziału Ruchu Drogowego KSP, Straży Granicznej a także Urzędników z Wydziału Kontroli Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
Poniżej prezentujemy ciekawą rozmowę Tomasza Oleszczuka z asp. sztab. Maciej Chrościckim specjalistą WRD KSP, odpowiedzialnym za prowadzenie działań skierowanych przeciwko nielegalnym przewozom osób, opublikowaną w Stołecznym Magazynie Policyjnym. Zapraszamy do zapoznania się z tekstem:
Nielegalne przewozy osób są zmorą wielu miast Europy i świata. Każde z nich na swój sposób stara się zwalczać taką działalność, słusznie uznając ją za niebezpieczną. Wszystko to związane jest z faktem, że wraz z procederem nielegalnego transportu osób rozwijają się inne formy przestępczości. Nielegalne, nieprawidłowo wykonywane przewozy są bezpośrednim zagrożeniem dla pasażerów korzystających z usług przewoźników, a także dla innych uczestników ruchu drogowego. W Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji od kilku lat organizowane są działania mające na celu ograniczenie tego typu niebezpiecznych zachowań. O tym, jak radzimy sobie z tym problemem, opowie nam asp. sztab. Maciej Chrościcki specjalista WRD KSP, odpowiedzialny za prowadzenie działań skierowanych przeciwko nielegalnym przewozom osób.
Jaka była geneza działań dotyczących nielegalnych przewozów osób?
Obecna nazwa „Przewozy” jest nowym działaniem stanowiącym kontynuację akcji zainicjowanej kilka lat temu, mającej na celu zwalczanie nielegalnych przewozów osób. Określa ono porozumienie podpisane przez KSP z władzami miasta stołecznego Warszawy właśnie w zakresie zwalczania zjawiska nielegalnego transportu.
Jak problem nielegalnych przewozów wygląda obecnie, czy dalej ich skala jest duża?
Muszę dodać, że sytuacja związana z przewozami osób w Warszawie znacznie się zmieniła w ciągu ostatnich kilku lat zdecydowanie na korzyść. Pierwszym przykładem jest fakt, że po zmianie przepisów prawa, jest znacznie mniej kierowców jeżdżących bez wymaganych dokumentów i uprawnień.
Jaki jest główny kierunek tych działań, jaki macie cel? Na czym Wam najbardziej zależy?
Naszym najważniejszym priorytetem jest bezpieczeństwo. Oczywiście nie dotyczy ono tylko bezpiecznego przewozu pasażerów korzystających z przejazdów, ale także innych uczestników ruchu drogowego. Tak w skrócie chodziło o to, aby kierujący pojazdem był rzeczywiście doświadczonym kierowcą z odpowiednimi kompetencjami, a nie przypadkową osobą, która postanowiła w ten sposób zarabiać na życie.
Chodzi też o to, żeby kierujący nie był pod wpływem alkoholu lub narkotyków, wsiadając za kierownicę samochodu i żeby osoby, które będzie przewoził, bezpiecznie dojechały do miejsca docelowego. Kierowca taksówki to nie jest zwykły kierujący, to zawód szczególny, bo na czas przejazdu powierzamy mu swoje bezpieczeństwo, a on musi sprostać tym oczekiwaniom i wymogom.
Kolejnym celem tych działań było wytworzenie takich form prawnych, aby można było w przypadku złamania przepisów przez osobę kierującą pojazdem przewozu osób, natychmiast ustalić kim jest i gdzie można go znaleźć. Ta wiedza jest szczególnie ważna, gdy dochodzi do czynów zabronionych w czasie przejazdu taksówką.
Czy podjęliście jakieś kroki, aby przygotować się do zwalczania nielegalnego przewozu osób? Czy zrealizowaliście przedsięwzięcia, które pozwoliły np. na przeszkolenie policjantów w tym zakresie?
Aby skutecznie działać jako Policja, szukaliśmy informacji i wiedzy na temat choćby weryfikacji dokumentów z innych krajów, a w szczególności spoza Unii Europejskiej. Było to niezbędne, aby móc weryfikować uprawnienia zezwalające na prowadzenie pojazdów.
Z tym poradzono sobie, organizując cykl szkoleń finansowanych przez Norweski Mechanizm Finansowy, który pozwolił na przeszkolenie łącznie prawie 10 tysięcy policjantów z całego kraju, właśnie w zakresie weryfikacji prawdziwości dokumentów. (Chodziło głównie o kraje, z których osoby najczęściej zajmują się przewozami osób).
W jaki sposób zaplanowaliście realizację tych działań i jak odbywa się ich wykonanie?
W czasie takich działań (od początku, kiedy je prowadzimy) współpracujemy z Urzędem Miasta Stołecznego Warszawy, a dokładnie z Wydziałem Działalności Gospodarczej i Zezwoleń. Pracownik tego urzędu zawsze jest obecny w czasie kontroli przewozów osób i na miejscu korzystając z dostępnych baz ewidencyjnych – weryfikuje posiadane przez kierującego uprawnienia i zezwolenia na przewozy.
Czy może jakaś konkretna służba wspomaga Was przy kontrolach cudzoziemców, weryfikując ich legalność pobytu?
Od kilku miesięcy w naszych działaniach uczestniczą również funkcjonariusze Straży Granicznej i oni sprawdzają legalność pobytu kontrolowanych osób. W przypadku jakichkolwiek uchybień niezwłocznie przeprowadzają procedurę deportacyjną, więc ich obecność jest bardzo ważna. Czasem w działaniach uczestniczą też funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego, ale nie jest to stała praktyka.
Gdzie dokładnie prowadzicie działania? Czy są to konkretne miejsca? Skąd macie o nich wiedzę?
Jeśli chodzi o miejsca organizowania przez nas działań kontrolnych, to w znacznej mierze polegamy na informacjach z miejskiego ratusza, które tam wpływają wraz ze skargami na przewozy osób. Oczywiście nie są to jedyne informacje, z których korzystamy – planując działania. Bardzo często korzystamy też z informacji przekazywanych w Krajowej Mapie Zagrożenia Bezpieczeństwa oraz zgłaszanych przez obywateli bezpośrednio do policjantów lub do jednostek Policji.
Czy są jakieś szczególne punkty, w których prowadzicie kontrole?
Są miejsca szczególne, na które zawsze mamy oko i są to dworce kolejowe i lotnicze oraz lokalizacje atrakcyjne turystycznie, gdzie w związku z przewozem turystów (często obcokrajowców) może dochodzić do różnego rodzaju przestępstw w tym oszustw.
Jakie przepisy znajdują zastosowanie w przypadku kontroli przewozu osób?
Chciałbym dodać, że policjanci kontrolujący przewozy muszą znać przepisy, które regulują ich funkcjonowanie. Podstawowym aktem prawnym w tym przypadku jest Ustawa o Transporcie Drogowym, która jest zbiorem wiedzy regulującym wszelki transport w naszym kraju.
Skoro kontrolujecie cudzoziemców, to znajomość języka obcego jest wręcz niezbędna?
Zgadza się, ważna jest znajomość języków obcych, gdyż wielu z kontrolowanych kierowców jest obcego pochodzenia. Tak więc język rosyjski czy angielski jest bardzo przydatny w czasie prowadzonych działań.
Jaką taktykę najczęściej stosujecie? Jeżeli możemy o tym powiedzieć. Może jakieś nowe sposoby?
Nowym elementem, który w ostatnim czasie został wprowadzony do stosowania, jest wyjazd naszych załóg kontrolnych na działania nocne. Związane to jest z analizami, z których jasno wynikało, że w czasie dnia liczba nielegalnych kierujących znacznie spadła, a znacznie wzrosła w czasie przewozów nocnych.
W czasie takiej nocy zatrzymaliśmy nietrzeźwego kierowcę kierującego z aktywnym zakazem prowadzenia pojazdów, poszukiwaną na Litwie kartę pobytu i odnotowaliśmy wiele innych drobnych naruszeń prawa.
Ile policyjnych załóg wyjeżdża w teren w ramach kontroli nielegalnych przewozów?
Na każde z takich działań wyjeżdża kilka załóg ze stanu osobowego Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wraz z towarzyszącymi służbami i urzędnikami miejskimi. W czasie jednej akcji patrol kontrolujący przewozy potrafi sprawdzić kilkadziesiąt pojazdów.
Jakie dane świadczą o skuteczności bądź efektywności działań? Ile kontroli przeprowadziliście, ile osób zatrzymaliście?
Od początku tego roku do połowy października odnotowaliśmy ponad 1000 kontroli pojazdów przewozów osób. W wyniku tych działań nałożono ponad 700 mandatów, złożono 45 wniosków o ukaranie, prawie 400 spraw przesłano do Inspektoratu Transportu Drogowego, do dalszego prowadzenia, kilka pojazdów holowano na parkingi depozytowe.
Kilkanaście osób zatrzymano za sfałszowane dokumenty, kierowanie pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Zatrzymano również kilkanaście osób poszukiwanych do różnych przestępstw, a także ujawniono prawie 40 osób nielegalnie przebywających w naszym kraju, z czego 8 deportowano.
Czy w tym zakresie zmieniały się ostatnio przepisy, mające ograniczyć tzw. nielegalne przewozy?
Wiele zmienia się w sprawie przewozów osób, oczywiście również w sferze zmiany przepisów. Najnowszym zapisem prawnym z czerwca tego roku jest przepis mówiący o tym, że kierowca w chwili przewozu pasażera musi mieć polskie prawo jazdy.
Nowa regulacja prawna zobowiązuje także przedsiębiorców zajmujących się przewozami drogowymi do weryfikacji kierowców, którzy wykonują przewozy przed rozpoczęciem współpracy – w trybie osobistego stawiennictwa, w tym ich tożsamości, posiadanych uprawnień oraz niekaralności. Konieczna jest również weryfikacja dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem, a w przypadku polskich dokumentów do sprawdzenia ich autentyczności.
Ustawa zaostrza także kary (nawet do wysokości 1 miliona złotych) dla przedsiębiorców pośredniczących w przewozach oraz dla osób wykonujących przewóz za naruszenie obowiązków przewidzianych w ustawach.
Co spowodowało wejście w życie wspomnianych przepisów?
Wejście tych przepisów diametralnie zmieniło rynek przewozów osobowych i w krótkim czasie na ulicach znalazło się znacznie mniej taksówek, niż było wcześniej. Po niedługim czasie okazało się również, że znaczna część kierowców przewozów, którzy nie dopełnili formalności związanych z legalnym prowadzeniem działalności, przeniosło się na pracę nocną, co dawało pozorne poczucie bezkarności. Jak wcześniej wspomniałem, nasze działania od czasu wejścia w życie nowych przepisów przewozowych prowadzimy również w porach nocnych.
Komu możemy zawdzięczać działania prawne mające ograniczać przewozową patologię?
Uważam, że ta zmiana przepisów była możliwa dzięki szerokiemu lobby urzędników miejskich i policjantów, którzy w nielegalnych przewozach widzieli źródło słabnącego bezpieczeństwa w przewozach osobowych, a także powolną utratę zaufania pasażerów do osób zajmujących się tą profesją. To wszystko jest możliwe dzięki ludziom oddanym idei poprawy bezpieczeństwa i dlatego bardzo chciałbym podziękować za wsparcie i pomoc w działaniach Panu Andrzejowi Dzieniszewskiemu, Naczelnikowi Wydziału Licencji i Transportu Drogowego, z którym ściśle współpracujemy.
Zresztą ostatnio władze Warszawy zmieniły jedną z uchwał w zakresie lepszej identyfikacji pojazdów przewozów osób oraz pozwalającą na lepszą identyfikację kierującego pojazdem. Teraz legalnie pracujący kierowca będzie posługiwał się licencją wydaną na osobę i dzięki temu będzie mógł poruszać się różnymi pojazdami, a do niedawna licencja była wydawana na konkretną firmę przewozową (mogło na jednej licencji jeździć wiele pojazdów), co czasem było kłopotliwe w trakcie ustalania kierującego, który nimi jeździł.
Czy zmiana przepisów spowoduje zmianę zachowań „nielegalnie przewożących”?
Wydaje mi się, że najwięcej problemów będą dalej powodowali kierowcy przewozów, którzy mimo zmiany przepisów nie dostosują się do polskiego prawa i będą próbowali uprawić swój nielegalny proceder. Wielu z nich z różnych powodów nie dostosuje się do nowych przepisów (z powodu braku uprawnień do prowadzenia pojazdów, czy też nieuregulowanego pobytu), a jest to dla nich czasem jedyne źródło dochodu więc, na tych kierowców będziemy musieli w przyszłości zwrócić szczególną uwagę.
Co jeszcze może sprawiać kłopoty stróżom prawa, Policji oraz innym służbom?
Kłopotliwą sprawą może być także ściganie i karanie kierujących, którym już udowodniono prowadzenie działalności niezgodnej z prawem. Obecne przepisy powodują, że obcokrajowiec, który uzyska PESEL, może przebywać w innym miejscu, niż wskazano to w dokumentach rejestracyjnych i ostatecznie, gdy trzeba ustalić miejsce pobytu osoby, to może dana służba mieć z tym spory problem.
Jak długo zamierzacie ścigać nielegalne przewozy?
Jestem zdeterminowany, aby pracować do momentu znacznego ograniczenia działalności związanej z nielegalnym przewozem osób. Oczywiście wiele różnych okoliczności może wpłynąć na prowadzone przez nas akcje, ale na tę chwilę jest wola i są możliwości działania. Zarówno po stronie moich przełożonych jak też władz Warszawy, ale przede wszystkim dla mieszkańców stolicy, aby ich codzienność stała się bardziej bezpieczna.
Jakie macie plany w związku z dalszą realizacją tego programu? Czy są może jeszcze inne obszary funkcjonowania miasta, które należałoby objąć szczególnym nadzorem?
Mam wiele pomysłów, w jaki sposób można poprawić bezpieczeństwo na warszawskich ulicach, od działań prewencyjnych po działania profilaktyczne, ale niestety, bardzo nas ograniczają możliwości kadrowe.
Tak więc wszystkie ręce na pokład, by Warszawa była lepszym miejscem do życia, a kwestia bezpiecznych przewozów dla mnie zawsze będzie priorytetem.
Dziękuję za rozmowę.
Wczoraj, na terenie dawnej zajezdni autobusowej Oddziału Przewozów R-5 „Redutowa” przy ul. Redutowej w Warszawie, odbyły się ćwiczenia zorganizowane przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Celem ćwiczeń było podnoszenie kwalifikacji Strażaków w gaszeniu pożarów w obiektach wielkopowierzchniowych oraz ewakuacji poszkodowanych osób ze strefy zagrożenia. Specjalnie przygotowany scenariusz zakładał zagrożenie w postaci ognia który wybuchł w hali magazynowej oraz części biurowej. W działaniach wzięli udział Strażacy z Jednostek Ratowniczo – Gaśniczych z rejonu Warszawy.
Ćwiczenia były okazją do przetestowania nowoczesnego sprzętu typu: robot, dron i inne, który ma na celu wsparcie działań w trudnych warunkach pożarowych. Wykorzystanie tego typu technologii pozwala na skuteczniejsze i bezpieczne prowadzenie akcji ratowniczych, zwłaszcza w trudnych warunkach jakie stwarzają pożary w dużych obiektach.
Na miejscu obecnie byli również Komendant Główny PSP nadbryg. dr. inż. Mariusz Feltynowski, Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Artur Gonera, komendant miejski PSP m.st. Warszawy st.bryg. Roman Krzywiec. Ich obecność, podkreśla wagę i ogromne znaczenie dla tego typu działań w doskonaleniu procedur ratowniczych.
Ćwiczenia w tak realistycznych warunkach są niezbędne do utrzymania wysokiego poziomu bezpieczeństwa i przygotowania Służb w sytuacja kryzysowych.
Mamy nadzieję że jeszcze wielokrotnie nasza redakcja będzie miała okazję przyglądać się tego typu działaniom.