Akcja
Awaryjne lądowanie
Pojawiła się informacja o rzekomym ładunku wybuchowym na pokładzie samolotu lecącego do Newark w
Stanach Zjednoczonych
❗Aktualizacja❗
Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, alarm okazał się fałszywy. Policjanci z Legionowa i OPP zatrzymali 8 osób podejrzewanych o wywołanie fałszywego alarmu bombowego na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do USA. To mężczyźni w wieku od 23 do 60 lat. Trawają czynności w kierunku artykułu 224a kk. Pasażerowie zostali bezpieczenie ewakuowani
Po godzinie 18:00, na pokładzie samolotu Polskich Linii Lotniczych LOT, oznaczonego numerem rejsu LO11 Dreamliner lecącego z Warszawy do Newark (USA), doszło do niepokojącej sytuacji.
Na pokładzie maszyny pojawiła się informacja o potencjalnym zagrożeniu, które – według nieoficjalnych doniesień – mogło dotyczyć ładunku wybuchowego. Kapitan samolotu, po nawiązaniu kontaktu z wieżą kontrolną, zdecydował o natychmiastowym zawróceniu maszyny do Warszawy. Decyzja ta była podyktowana troską o bezpieczeństwo pasażerów i załogi oraz koniecznością szybkiego podjęcia działań.
Na warszawskim lotnisku Chopina służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Na miejscu czekały jednostki Ratownicze, Straż Pożarna, Policja oraz Specjalistyczne Służby Straży Granicznej, przygotowane do przeprowadzenia ewentualnej akcji ratunkowej. Dzięki sprawnej współpracy pomiędzy załogą a wieżą kontrolną, samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku około godziny 19:00.
Pasażerowie zostali ewakuowani z pokładu maszyny. Obecnie samolot jest dokładnie sprawdzany przez odpowiednie Służby pod kątem obecności rzekomego zagrożenia.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 12:00 na parkingu w pobliżu Dworca Centralnego w Warszawie.Jak udało się ustalić naszej redakcji, kierujący taksówką znanej firmy na aplikację wyjeżdżając pod prąd z parkingu przed dworcem Centralnym od Emilii Plater, uderzył w zaparkowaną Toyotę. Kontynuując jazdę zamierzał, wjechać na Aleje Jerozolimskie. Niebezpieczną sytuację spostrzegli, taksówkarze z pobliskiego postoju i powiadomili stojący w pobliżu patrol Policji.Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za taksówką. Kierowca został wyciągnięty z pojazdu, skuty w kajdanki i zaprowadzony do radiowozu. Kierowca został przebadany alkomatem, jego wynik to 3.5 promila ❗W środku jego auta, leżały porozrzucane puszki po alkoholu.33 letni kierowca został zabrany na komisariat gdzie będą prowadzone z nim dalsze czynności, ale zapewne wcześniej czeka go wizyta w izbie wytrzeźwień.
Za film dziękujemy naszemu wiernemu czytelnikowi
Zdarzenie miało miejsce wczoraj w godzinach przedpołudniowych przed Dworcem Centralnym w Warszawie od strony Aleje Jerozolimskich.
Doszło do zatrzymania kierowcy i przeszukania jego samochodu(taksówki), z logo znanej firmy przewozowej.
Auto marki Skoda, zaparkowane było na miejscach wyznaczonych dla firmy, która dzierżawi miejsca postojowe właśnie od Alej Jerozolimskich.
Z uzyskanych informacji, działania Policjantów prowadzone były pod kątem oszustwa. Mężczyzna został zabrany na komisariat kolejowy gdzie usłyszał zarzuty, a następnie został zwolniony do domu.
Jak ustalił nasz fotoreporter na miejscu, zatrzymany kierowca pracował wcześniej w innej znanej warszawakiej korporacji taxi na aplikację. Jednak został zwolniony, ze względu na nieuprzejme i agresywne zachowanie wobec pasażerów.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 10:30 przy ul. Umiastowskiej w miejscowości Ołtarzew, powiat warszawski zachodni.
Doszło do pożaru hali produkcyjnej na terenie jednej z firm. W hali objętej pożarem, znajdowały się tworzywa sztuczne oraz maszyny. Z budynku hali ewakuowano 6 osób, z bezpośrednio przyległego budynku biurowego ewakowano 7.
Jak przekazała naszej redakcji Oficer Prasowa Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP mł.kpt Katarzyna Urbanowska, w akcji gaśniczej uczestniczyło około 50 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, 200 Strażaków. Jedna osoba z zakładu została poszkodowana, zabrana do szpitala przez Zespół Ratownictwa Medycznego. Do szpitala z poparzeniem ręki, trafił również jeden ze Strażaków OSP.
Niestety w miejscu pożaru, znaleziono zwłoki jednego z pracowników. Swoje działania prowadzili Policjanci pod nadzorem Prokuratora. Dzieci oraz personel z pobliskiej szkoły i przedszkola zostali ewakuowani. Ulica Umiastowska jest wciąż nieprzejezdna.
Działania prowadzili Strażacy z powiatów warszawski zachodni, pruszkowski, jest Grupa Ratownictwa Chemiczno – Ekologicznego z JRG 6 z Warszawy, cysterny z JRG 17 z Warszawy i Błonia, SLDł z Komendy Powiatowej PSP w Pruszkowie, Policja, Straż Miejska. Akcja gaśnicza trawał do późnych godzin nocnych.